www.osiedleparkowe.fora.pl

wilex

Słyszałem, że było włamanie na osiedlu. Czy s jakieś plany lub było rozważane założenie monitoringu?

Skiter

Włamanie jest przykładem tego, że nie zamyka się bramy i furtkę zostawią otwartą. Drzwi do klatek mają odryglowane zabezpieczenia i niekiedy są pootwierane na oścież. Okradzionym sąsiadom współczuję! a innym proponuję podjęcie konkretnych kroków w tym celu, aby nie dochodziło do takich incydentów na naszym osiedlu! Same prośby administratora o wzmożoną uwagę nie wystarczą, jeśli sami nie będziemy dbać bardziej o nasze osiedle i bezpieczeństwo!!!
A przedmówcy chciałbym nadmienić, że to już 2 albo 3 włamanie do mieszkania o którym wiem...

harasim_lok46

Niestety to prawda - już w dwóch mieszkaniach doszło do włamań.
Oba wejścia Złodzieje utorowali sobie przez drzwi balkonowe parterowych mieszkań.
Obawiam się, że na razie to chyba właśnie mieszkańcy najniższych pięter muszą być najbardziej czujni...
Trzeba porozmawiać z Panem Gruszką - być może monitoring nie byłby takim złym rozwiązaniem? Niestety jakoś nie wierzę w ochronę na osiedlu i starszego Pana w "budce", który miałby nas chronić przed nocnymi włamaniami...

Skiter

Mam znajomego, który kupił sobie mieszkanie na zamkniętym, strzeżonym osiedlu na Bemowie. Obiekt monitorowany, ochrona legitymuje każdego kto wchodzi itd. W czerwcu br. okradli go! Nawet 2 rowery z balkonu zniknęły!
Ochrona u nas na osiedlu, czy monitoring to kwestia dyskusji. Moim zdaniem trzeba podjąć kroki, które sprawią, że poczujemy się znów bezpieczniej, bez obaw o nasze dzieci bawiące się na placu zabaw itd.

wilex

Dziś się dowiedziałem, że było kolejne włamanie... metoda ta sama, przez balkon...

Dmochu

A możesz podać więcej informacji o włamaniu? Kiedy to było? Za dnia czy wieczorem? Czy były to włamania tylko do trzeciego etapu? W jaki sposób dostali się do mieszkania, bo okno było uchylone?
Furtka od strony Dmowskiego o godz. 21.00 oczywiście otwarta, wiec wejść może każdy, widać niektórych nie obchodzi wspólne dobro a i czytać przestróg które ktoś wywiesił nie potrafią.

ps. była też prośba o podawanie nr lokalu w postach

wilex

nie znam szczegółów, wiem tylko ze pierwszy włam był w budynku 70, dwa kolejne w 70A, wszystkie na parterze, weszli przez balkon obudowane bambusem i podważyli lub przewiercili drzwi balkonowe... nie wiem czy to było w dzień czy w nocy, bo jednych właścicieli nie było tydzień. Chyba się nie ma co zastanawiać nad alarmem i monitoringiem, do wyboru Juwetus i Solid, monitoring to 50 pln miesięcznie, a alarm bezprzewodowy od 500 netto chyba w Juwentusie w Solidzie droższy.

P.S. Numeru lokalu nie chce podawać na forum, bo nie wiem kto je czyta i nie musi wiedzieć czy mam alarm czy nie itp.

Panthera29

Witam wszystkich. Lada moment wprowadzamy się, jesteśmy na etapie urządzania nowego mieszkania. Informacja o włamaniach bardzo nas zaniepokoiła Sad

. POPIERAMY pomysł z ochroną osiedla i liczymy na to, że większość mieszkańców poprze tę inicjatywę. To jedna z najważniejszych kwestii do rozstrzygnięcia w najbliższym czasie! W tej chwili mieszkamy jeszcze na jednym z zamkniętych i chronionych osiedli na Bemowie, wspólnota tutejsza korzysta z usług firmy Konsalnet (nie wiem czy działają też w Ożarowie). Mamy tu podobnie kameralne osiedle, choć pewnie trochę więcej lokali niż na Dmowskiego. Opłaty za pracę ochroniarza w budce przy bramie (24h) i monitoring w budynkach kształtowały się na poziomie kilkudziesięciu groszy za metr kwadratowy mieszkania. Jako właściciele mieszkania trzydziestokilkumetrowego płaciliśmy nie więcej niż 13 zł miesięcznie, co nie jest jakąś rujnującą kwotą i przyznam, że nigdy nie miałam wątpliwości co do potrzeby ponoszenia tego kosztu. Oczywiście, zawsze i wszędzie zdarzają się jakieś przypadki, gdy komuś ukradziono rower (bo stały niezabezpieczone w korytarzu, a mieszkańcy niefrasobliwie zostawiali otwarte drzwi do budynku, albo otwarte furtki), ale na przestrzeni 6 lat może zdarzyły się dwa takie przypadki. O okradzionym mieszkaniu czy poważniejszym włamaniu nie słyszałam tu nigdy, choć na parterze duże mieszkania z ogródkami i nikt nie ma krat w oknach. Sama bemowska okolica do najbezpieczniejszych nie należy, mieszkałam tu ponad 20 lat Wink

i znam uroki sąsiednich ulic i blokowisk, tam rzeczywiście różnie bywało. Mimo to, na naszym chronionym osiedlu o każdej porze dnia i nocy czułam się bezpiecznie zarówno w budynku jak i na terenie osiedla. To duży komfort, naprawdę warto do tego dążyć. Ochroniarze co jakiś czas robili obchód osiedla. Z czasem też rozpoznawali w wielu przypadkach, kto jest mieszkańcem, a kto gościem. Wkrótce zamieszkamy w Ożarowie razem z malutkim dzieckiem. Bezpieczeństwo jest dla nas dość fundamentalną kwestią. Argumentem za ochroniarzem-portierem jest też fakt, że w razie jakiejś nagłej sytuacji na teren osiedla nie wjedzie np karetka pogotowia, bo jeśli osoba wzywająca pogotowie np zasłabnie będąc sama w mieszkaniu, to kierowca karetki będzie musiał wydzwaniać po sąsiadach i liczyć na to, że ktoś go szybko wpuści...

PS numer lokalu chętnie podam zainteresowanym na priv, a na forum udostępnię, gdy... zrobi się na Dmowskiego trochę bezpieczniej Wink

lokator

Witam,

chciałbym odnieść się do pomysłów przedstawionych na wczorajszym spotkaniu ws. włamań. Poniżej przedstawię spostrzeżenia, które mam na temat różnych rozwiązań.

Rozwiązania zbiorowe:
1. Ochrona 24 h (bez monitoringu)
W tej opcji należałoby zatrudnić firmę ochroniarską, która zapewni system pracy zmianowy polegający na tym że jednocześnie strzec osiedla będzie dwóch ochroniarzy (budki przy obydwu bramach). Na podstawie stawek, które wczoraj zostały podane i szybkich obliczeń wyszło, że na jeden lokal opłata miesięczna wynosiła by ok. 120 – 150 zł.

Zalety:
• Przychodzi mi na myśl aspekt psychologiczny (wysyłamy w świat informację, że jest ktoś kto nas pilnuje)
• Ktoś wczoraj poruszył temat, że to same firmy ochroniarskie stwarzają w danej okolicy wrażenie zagrożenia a po ich zatrudnieniu będzie spokojnie – jednak przy przyjęciu takiego założenia za prawdziwe nie wiem czy będziemy mieli tyle szczęścia i trafimy na tę właściwą Wink

;

Wady:
• Stawka jaką będzie zarabiał potencjalny ochroniarz będzie pewnie ok. 4-5 zł/h, nie sądzę, że za taką kwotę ktoś będzie zaangażowany w 100%. Obawiam się też, że zatrudnieni ochroniarze będą w podeszłym wieku. Szanuję starszych ludzi ale jak wiemy realia są takie, że często właśnie jako ochroniarze zatrudniani są emeryci a nawet osoby ze stwierdzoną niepełnosprawnością. Mogą one w różnych instytucjach pełnić rolę portierów ale nie na pewno sprawnych ochroniarzy. Stawka, która ma być im płacona świadczy o tym, że będzie to ich dorabianie do np. emerytury.
• Jeżeli obchód osiedla będzie np. co godzinę (nie przypuszczam, że będą chodzić cały czas po osiedlu) to nie sądzę, że obecność ochroniarzy w budkach przy bramach przeszkodzi sprawnemu włamywaczowi wejść przez płot od strony pola i „zrobić swoje”.
• Stawka za ochronę świadczy też o tym, że raczej nie ma w tym żadnego ubezpieczenia a więc w razie włamania i tak firma ochroniarska nie wypłaci odszkodowania za stracone mienie. Pozostaje pewnie droga powództwa cywilnego ale wiadomo jak działają sądy.
• Kwotę jaka wychodzi za to rozwiązanie czyli 120-150 zł w stosunku do korzyści uważam za bardzo wysoką. Przy czynszach jakie płacimy jest to podwyżka o 30-40% a może i więcej.

2. Monitoring (bez ochrony – tylko rejestrator)
Przy takim rozwiązaniu chyba od razu należy odrzucić pomysł kamer słabej jakości. Moim zdaniem nie ma to sensu bo w przypadku nagrania włamania i sprawcy jakość filmu może nie pozwolić na identyfikację.
Jeśli zaś chodzi o kamery, które dają obraz wysokiej jakości to:

Zalety:
• Jedyną zaletą może być to, że złodziej zostanie nagrany w taki sposób, że będzie widoczna jego twarz – trudno jednak liczyć na taki zbieg okoliczności

Wady:
• Trudno oszacować koszt bo zależy on od ilości kamer itp. ale sądzę że będzie to kwota znacząca
• Gdyby nawet wspólnota poniosła koszty takiego rozwiązania to nagranie można by odczytać już po zdarzeniu a tak jak pisałem wcześniej nie sądzę żeby złodziej wiedząc o obecności kamer (zakładam, że będą one widoczne) będzie pozował do jak najlepszego ujęcia tak więc odczytanie zapisu z rejestratora i tak nie pozwoli na zidentyfikowanie sprawcy.

3. Ochrona + monitoring
Wydaje się to rozwiązaniem bardziej sensownym, że zatrudnieni ochroniarze mają 24h/dobę podgląd na to co dzieje się na osiedlu i w czasie rzeczywistym mogą zareagować pod warunkiem, że są na tyle sprawni żeby ująć sprawcę, który przy takich zabezpieczeniach odważy się podjąć próbę włamania. Wydaje się, że takie połączenie zabezpieczeń powinno odstraszyć potencjalnych włamywaczy ale gdyby np. mimo tego doszło do skutecznej próby włamania to jest pytanie o odpowiedzialność ochrony i ewentualne odszkodowanie.
Jednak wadą takiego rozwiązania jest wysoka cena. Zakładając, że ochrona będzie brała ok. 150 zł od lokalu, należy dodać stała opłatę za serwis monitoringu wyjdzie pewnie miesięczna kwota ok. 200 zł. Do tego dojdzie jednorazowy koszt instalacji sprzętu w tym pewnie zorganizowanie miejsca gdzie będą siedzieć ochroniarze mający podgląd na monitorach.
I tu chciałbym dać taką ogólną uwagę. Kupując tu mieszkanie wiedzieliśmy, że nie ma ochrony ani monitoringu. Jeżeli dojdzie do głosowania i większość mieszkańców będzie chciała zastosowania któregoś z powyższych rozwiązań to moim zdaniem obciążanie każdego mieszkańca przymusową, uważam, że wysoką opłatą (znaczne podniesienie miesięcznej opłaty) jest po prostu niesprawiedliwe.

Rozwiązania indywidualne:

4. Alarmy w lokalach
Uważam, że dobrym rozwiązaniem są zabezpieczenia indywidualne, jak choćby przedstawiany wczoraj pomysł instalacji alarmów w lokalach i w razie włamania interwencja lotnego patrolu. Przedstawiany na wczorajszym spotkaniu koszt takiego rozwiązania to w zależności od liczby chętnych:
• Montaż klawiatury oraz trzech czujek w lokalu od 500 do 1000 zł.
• Miesięczny abonament od 50 do 65 zł

Wady:
• Do wad można zaliczyć 3 letni okres umowy

Zalety:
• Niższy niż przy rozwiązaniach zbiorowych koszt miesięczny
• Podobno czas pojawienia się patrolu to kilka minut (nie wiem jak sprawa wygląda gdy na danym terenie w tym samym czasie jest kilka włamań to czy jest też kilka patroli)

W tym rozwiązaniu trzeba by też określić odpowiedzialność ochrony w przypadku ich nieskuteczności.

5. Ubezpieczenie mieszkania
Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że nie jestem żadnym agentem ubezpieczeniowym i nie mam z tą branżą nic wspólnego Very Happy

Trochę zainteresowałem się ofertą firm ubezpieczeniowych (znanych na rynku) i np. znalazłem taką, która przy ubezpieczeniu mienia na 20 000 zł. przewiduje opłatę roczną w wysokości ok. 200 zł. Warunkiem wypłaty odszkodowania maksymalnie do wysokości kwoty gwarantowanej (za stracone mienie oraz zniszczenia w lokalu) jest w przypadku mienia złożenie doniesienia na policję i określenie strat natomiast za zniszczenia w lokalu wycena rzeczoznawcy, oczywiście muszą być ślady włamania b o jak zostawimy drzwi lub okno otwarte to raczej nam nie wypłacą Very Happy

. Trzeba oczywiście dokładnie zapoznać się z regulaminem ale od moich znajomych, którzy byli w takiej sytuacji wiem, że po przedstawieniu ubezpieczycielowi protokołu z policji w którym określili wycenę mienia (nie musieli przedstawiać rachunków) dostali wypłątę bez problemu. Oczywiście jeżeli zawyżymy na policji własne straty i wyjdzie to na jaw ponosimy konsekwencje z tytułu składania fałszywych zeznań. Jak wynika z powyższego koszt takiego ubezpieczenia to miesięcznie ok. 20 zł.
Można też na przykład połączyć alarm w lokalu z ubezpieczeniem i wtedy możemy dostać zniżkę w ubezpieczeniu za dodatkowe ochronę w lokalu (przy zniżkach liczy się też klasa zabezpieczenia w drzwiach wejściowych).
Koszt takiego połączenia (alarm + ubezpieczenie) to ok. 80 zł. Jest to połowa tego co za ochronę a dodatkowo każdy indywidualnie decyduje jakie koszty ponosi.

Nie ma oczywiście rozwiązań idealnych ale za sprawiedliwe uważam, żeby każdy mógł sam zdecydować jaki koszt poniesie.

Przepraszam, że tak się rozpisałem ale chciałem przedstawić swój punkt widzenia i poddać go pod rozwagę przy jednoczesnym szacunku do każdego pomysłu.

Pozdrawiam

P.S. na forum nie chciałbym podawać nr lokalu (tak ja ktoś już napisał – nie wiadomo kto to czyta) ale jak dojdzie do spotkania mieszkańców i ewentualnych decyzji to mogę oficjalnie przedstawić swój punkt widzenia.

Panthera29

Yyyy...ok... 200 zł miesięcznie to trochę masakra. Alarm w mieszkaniu i czujki... Zastanawiam się tylko, jak często np. koty pozostawione w mieszkaniach uruchamiają alarm Wink

Mój jest dość ruchliwy...

harasim_lok46

Koty nie włączą alarmu - jest on ustawiany z tego co wiem na dany ciężar obiektu jaki przeryw wiązkę.
No chyba, że Kot jest mooocno utuczony Smile

Lub też wyślą jakiegoś bardzo lekkiego złodzieja.
Ale serio mówiąc - 200zł moim zdaniem nie wchodzi w grę.
Czy dostaliście już Państwo jakieś oferty od Pana Gruszki?

Paweł_lok3

nie dostałem

Dmochu

odnośnie ogłoszenia które wisi o możliwości wymiany klamki w oknach firmy Tomstol
klamka blokowana guzikiem = 50zł
klamka blokowana kluczykiem = 80zł
wymiana ok 100zł
czas realizacji ok tydzień
oczywiście możliwość wymiany w zwykłym jak i balkonowym oknie

Panthera29

Dziś z naszego miejsca parkingowego (70b) ukradziono komplet opon zimowych. Nasza głupota i naiwność, że trzymaliśmy je w kącie, przy samochodzie, uważając że ryzyko ich utraty jest niewielkie - starte po dwóch sezonach. W poprzednim miejscu zamieszkania przez trzy lata opony magazynowaliśmy na miejscu parkingowym i nikt ich nawet nie dotknął.

Niestety im dłużej o tym myślę, tym bardziej skłaniam się ku przekonaniu, że z opon oskubał mnie ktoś, kogo mijałam przed blokiem Sad

. Po pierwsze, garaż otwiera się na pilota i raczej nikt nie wywoził opon po jednej windą. Po drugie, z miejsc sąsiednich nie zginęły przedmioty tam przetrzymywane, np rowery. Być może komuś tak jak mnie, rąbnięto jedynie opony. Bo idzie zima, a kasy szkoda. Żeby było jasne, nie posądzam nikogo z sąsiadów. Ale coraz mniej podoba mi się fakt, że co tydzień spotykam innych obcych panów w roboczych kombinezonach, kręcących się przed i w garażu, ładujących coś do swoich dostawczaków, palących śmierdzące fajki, gapiących się spode łba i burkliwie ledwo odpowiadających na przywitanie. Ten garaż jest dla mieszkańców, dla ludzi którzy się znają i z tego tytułu mogą sobie w jakiś sposób ufać. Nie mamy kamer ani ochrony. Apeluję do Was drodzy Sąsiedzi, przemyślcie tę sprawę, miejcie to z tyłu głowy, gdy udostępniacie pilota do garażu komuś, kogo dobrze nie znacie. I pozabierajcie lepiej rowery i wszystko, czego nie chcielibyście utracić. Dziś my, jutro to możecie być Wy, niestety... Sad

Panthera29

PS Opony najprawdopodobniej ukradziono w ciągu dnia. Rano, na 90% jeszcze były... Uważajmy.

Kaśka

My jesteśmy nowi w tym bloku i mój mąż też chodzi w roboczych ciuchach po garażu bo wykańcza nasze mieszkanie i ma dostawczaka i ładuje swoje sprzęty i rozładowuje ale to chyba nie znaczy,że kradnie:)no ale na szczęście nie pali fajek:D i zgadzam się z opinią,że jeśli ktoś bierze pracowników do wykończenia mieszkania to nie powinien ich wpuszczac do garażu.
W sumie to powinna byc jakaś ochrona na osiedlu i moim zdaniem tez jakaś budka z cieciem co siedzi na bramie.Też trochę się boje bo mamy mieszkanie na paterze i łatwo się włamac.

Panthera29

Spokojnie, aż tak powierzchownie nie oceniam Wink

Mówiąc o pewnej czujności i nieufności,miałam na myśli osoby które od razu i bez wątpliwości identyfikowałam jako pracowników remontowych, nie mieszkańców. Chyba że pomyliłam się w ocenie i trafiłam po prostu na niezbyt kontaktowego sąsiada w towarzystwie przyjaciół Laughing

Umówmy się, że widok trzech mocno opalonych panów w typowych roboczych spodniach, z petem w ustach, drabiną pod pachą, patrzących na mnie ze zdziwieniem, gdy mówię "dzień dobry" i porozumiewających się ze sobą za pomocą mało wyrafinowanych słów, to dla mnie jednoznaczny obraz statystycznej ekipy remontowej Laughing

Być może akurat panowie, których widywałam (kompletnie nie pamiętam twarzy ani szczegółów, ekip remontowych mamy tu pewnie kilka), byli zupełnie uczciwymi i porządnymi ludźmi. Po prostu fakt jest faktem - ktoś nam te opony ukradł, że tak powiem, "na bezczela. A fakt, że nie zostały zabrane narzędzia budowlane o podobnej do opon wartości, daje mi bardzo do myślenia. Nie wydaje mi się, żeby włamał się nam do garażu ktoś zupełnie nie mający styczności z naszym osiedlem i chcący "obrobić" garaż. Gdyby tak było, razem z oponami wziąłby inne łupy. A tu widać było, że ktoś korzystał z okazji i się mocno spieszył. Trudno mi sobie wyobrazić że ktoś turla te opony przy klatce wejściowej i ładuje do samochodu pod blokiem... Nawet gdyby to miała być noc, to się nie trzyma kupy. Nie trzeba być Sherlockiem, żeby wpaść na to, że najłatwiej i najwygodniej było załadować je komuś, kto miał samochód w garażu... Wystarczyło je tylko przenieść.

Panthera29

Zauważyłam kartkę w sprawie spotkania jutro o 17:00. Nie jestem jego inicjatorką, zastanawiam się czy inni Sąsiedzi też coś stracili, czy to reakcja na mojego posta Wink

Tak czy inaczej, niezależnie od tego czy kradzieży dokonał jakiś przypadkowy złodziej, który wdarł się na osiedle, czy ktoś, kto miał do niego dostęp w inny sposób, mamy nadal nie rozwiązany problem z bezpieczeństwem... Sad

Kaśka, wspomniałaś o ochronie i monitoringu - temat był już wałkowany dość mocno po zimowych kradzieżach w mieszkaniach na parterze, jest taki osobny wątek na forum. Niestety, z tego co pamiętam utknęliśmy w martwym punkcie, bo wszystko rozbijało się o zbyt duże koszty. Mieszkań na naszym osiedlu nie jest na tyle dużo, aby koszt ochrony całego osiedla był mało odczuwalny dla jednego mieszkania...

Wiem, że ostatecznie wielu Sąsiadów z parteru wybrało indywidualne umowy z agencjami ochrony. Nie wiem, na ile są to dla nich satysfakcjonujące warunki finansowe - mnie się wydaje, że lepsze takie zabezpieczenie niż żadne, ale warto się zainteresować u źródła Wink

Kaśka

Ja pracuje w firmie ochroniarskiej w dziale serwisu (nie będe wymieniac jakiej ale znanej )wiem,że w sumie drogo jest ale mogę się skontaktowac jako pracownik z działem handlowym i dowiedziec się ile by kosztowała ochrona np. jak by kilka osób się zdecydowało napewno będą jakieś zniżki.
Jeśli chodzi o systemy alarmowe to są różne opcje mam znajomych, którzy dużo taniej instalują systemy alarmowe prywatnie a sam monitoring można zamówic w firmie ochroniarskiej i wtedy to kosztuje jakies 30 zł miesięcznie a czasem nawet mniej .

Jeśli ktoś ma już wykończone mieszkanie to najłatwiej jest zainstalowac system bezprzewodowy żeby nie rozwalac ścian pod kable koszt na np tak jak u mnie mieszkanie 3 pokoje to jakies 1000-1500zł (czujniki,kontaktrony w oknach,centrala,syrena).
Ja myślałam o syrenie ale jak by mnie nie było w mieszkaniu to jak by zaczęła wyc to by mnie sąsiedzi wyeksmitowali Smile

Dopiero wykończamy mieszkanie więc jeszcze mamy czas na podjęcie decyzji ale z tego co widzę trzeba zainwestowac.

Tak jak mówię jeśli ktoś był by chętny to mogę się dowiedziec.

pedro34

Jeśli chodzi o włamania,ja osobiscie nie mieszkam na parterze lecz mam zamontowany alarm,tak dla własnego bezpieczeństwa i nie sądze aby każdy mieszkaniec chciał składać sie na monitoring .Zepsuta brama (bardzo czesto ),nie zamykane dzrzwi od klatek,nie zamykanie garaży(zepsute),dzieci grajace w piłkę w garażach,podejrzani panowie z firm remontowych (moga tylko dawać cynk innym gogusiom),oraz firmy ochroniarskie-to jest właśnie skutek włamań